Bogusławski Kazimierz

Z Ostoya
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Kazimierz Bogusławski
Stanisława z Prus-Cygańskich i Kazimierz Bogusławscy z synami - młodszym Januszem i starszym Lechem
Włodzimierz Prus-Cygański z wnukami Lechem i Januszem Bogusławskimi
Teodozja z Madlerów Bogusławska, matka Kazimierza Bogusławskiego

Kazimierz Bogusławski herbu Ostoja (ur. 10 stycznia 1887 w Zelowie, zm. 25 lipca 1949 w Łodzi) – polski działacz społeczny, kupiec i finansista. Członek Zarządu Stowarzyszenia Polskich Kupców i Przemysłowców Chrześcijan (podsekretarz w 1934 r.). Członek Zarządu Stowarzyszenia Wzajemnej Pomocy Pracowników Przemysłu i Handlu w Łodzi. Członek Komisji Rewizyjnej Towarzystwa Przeciwżebraczego w Łodzi. Dyrektor Banku Spółdzielczego w Łodzi. Uczestnik I wojny światowej. Odznaczony Srebrnym Krzyżem Zasługi.

Syn Teodozji z Madlerów i Ignacego Henryka Ścibor-Bogusławskiego. Wnuk Antoniego Jana Ścibor-Bogusławskiego. Potomek w piątym pokoleniu Andrzeja Ścibor-Bogusławskiego h. Ostoja, wicepodkomorzego łęczyckiego i sieradzkiego. Jego dziadkiem stryjecznym był ks. Ignacy Bogusławski. Miał cztery siostry, dwie rodzone - Władysławę Sewerynę i Kornelię Stanisławę Szulc oraz dwie siostry przyrodnie Eugenię Tarczyńską i Irenę Woltyńską. Utrzymywał bliskie kontakty rodzinno-towarzyskie z Karolem Bogusławskim, właścicielem salonu z porcelaną w Łodzi. Bogusławski uczestniczył w I wojnie światowej. W roku 1921 ożenił się ze Stanisławą Cygańską (odznaczoną Medalem Niepodległości za działalność w POW), córką Hipolity z Gruszczyńskich i Włodzimierza Cygańskiego h. Prus I, dziedzica dóbr Dąbrowa, Dąbrówka Szadkowska i Kowalew. Kazimierz Bogusławski miał dwóch synów – Lecha Włodzimierza i Janusza Wojciecha.

W czerwcu 1907 roku Bogusławski ukończył Szkołę Handlową Kupiectwa Łódzkiego, następnie podjął studia w Belgii, praktykował w Anglii. W latach 1911-12 był członkiem Zarządu Stowarzyszenia Wzajemnej Pomocy Pracowników Przemysłu i Handlu w Łodzi. W listopadzie 1912 roku podjął inicjatywę wraz z Gustawem Geyerem i Robertem Geyerem (oraz z kilku innymi absolwentami SzHKŁ) utworzenia stypendium im. prof. Erazma Szpaczyńskiego przy Szkole Handlowej Kupiectwa Łódzkiego. Współpracował z Towarzystwem Wzajemnego Kredytu w Łodzi. W kwietniu 1913 roku został powołany na stanowisko kierownika (dyrektora) Towarzystwa Wzajemnego Kredytu w Łasku, którego prezesem i założycielem był Stanisław Lorentz, dziedzic majątku Buczek. W okresie międzywojennym Kazimierz Bogusławski był dyrektorem Banku Spółdzielczego w Łodzi i właścicielem sklepu papierniczego przy ul. Andrzeja 3. Odznaczony został Srebrnym Krzyżem Zasługi za działalność społeczną, dotyczącą obronności kraju. Był wieloletnim członkiem Zarządu Stowarzyszenia Polskich Kupców i Przemysłowców Chrześcijan, pełniąc przy tym w roku 1934 funkcję podsekretarza. Tego roku pełnił też funkcję członka Komisji Rewizyjnej Towarzystwa Przeciwżebraczego w Łodzi. Jako finansista wspierał polskich ziemian za co darzyli go szacunkiem, a niejedni przyjaźnią - tak jak właściciel dużego majątku ziemskiego Pruszków (pod Łaskiem) - Jerzy Jakubowski, którego nieraz wspierał radą w sprawach finansowych. Okupację Bogusławski wraz z rodziną przetrwał w majątku Szczawin (koło Zgierza) należącym do zaprzyjaźnionej Janiny Kurowskiej. W czasie wojny pracował jako księgowy w majątku ziemskim Kębliny, przed wojną należącym do rodziny Olszowskich. Po wojnie Kazimierz Bogusławski podjął pracę gł. księgowego w Narodowym Banku Polskim. Pracował tam do chwili swej śmierci, która nastąpiła po nieudanej operacji usunięcia wrzodu dwunastnicy w 1949 r. Stanisława mieszkała nadal w Łodzi a okresy letnie spędzała u Państwa Kurowskich w Szczawinie. Dożyła pięknego wieku - 90 lat. Zmarła na raka w 1979 r. i pochowana została u boku swojego męża w grobie rodzinnym Cygańskich i Bogusławskich na starym cmentarzu w Łodzi.

W tym miejscu warto przybliżyć najbliższych krewnych Stanisławy Bogusławskiej od strony ojca Włodzimierza Cygańskiego oraz postać jego samego.

Włodzimierz Cygański h. Prus I (10.08.1859 - 1928), właściciel majątków ziemskich: Dąbrowa (pow. łaski), Dąbrówka Szadkowska (pow. poddębicki) oraz Kowalew (pow. łaski). Syn Ludomira (1832-1897), właściciela Dąbrowy (pow. łaski) i Marii z Żakowskich. Wnuk po mieczu Stanisława (1768-1843), właściciela Opiesina (pow. łęczycki) i Anieli z Głuchowskich. Prawnuk po mieczu Aleksandra (1733-1813), dziedzica majątku Cygany (pow. kutnowski) i Franciszki ze Starodworskich. Siostrą Włodzimierza Cygańskiego była Alfreda Leonora, zamężna za Józefem Marcelim Rubachem h. Rubach, z którym miała córki: Józefę, Stefanię, Magdalenę, Janinę Marię oraz synów: Alfreda Ludwika, inżyniera i Ludomira. Włodzimierz Cygański w maju 1899 roku ustąpił siostrze Alfredzie Rubach spadły po ojcu Ludomirze majątek Dąbrowa w pow. łaskim. Decyzję tę motywował faktem, iż dostał kilka lat wcześniej od ojca przeszło 13 tys. rubli, które to pieniądze posłużyły mu do nabycia Dąbrówki Szadkowskiej w pow. poddębickim. W latach 90. XIX w. był dzierżawcą Woli Buczkowskiej w pow. łaskim. Cygański ożenił się z Hipolitą Gruszczyńską (1859-1915), córką Hipolita, właściciela Kowalewa i Franciszki z Tranców. Po śmierci teścia w roku 1897 r. wszedł w posiadanie majątku Kowalew. W okresie międzywojennym był inspektorem hodowli buraka cukrowego. Utrzymywał bliskie kontakty z rodziną Ignacego Cygańskiego, dziedzica Cygan. Zmarł w Łodzi w 1928 roku i został pochowany u boku żony Hipolity w grobie rodzinnym na Starym Cmentarzu w Łodzi.

Dzieci Hipolity i Włodzimierza Cygańskich:

  • 1. Zofia (1882-1975), niezamężna;
  • 2. Maria (1884-1965), za Tadeuszem Markiewiczem, bezdzietna;
  • 3. Helena (1886-1985), za Stanisławem Tuwanem, z którym miała córkę Wandę Tuwan (ur. 1921), za Tadeuszem Dąbkowskim (zginął w Oświęcimiu w 1942 r.);
  • 4. Stanisława Elżbieta (1888-1979), za Kazimierzem Bogusławskim h. Ostoja;
  • 5. Adam (1889-1940, zamordowany w Katyniu), ożeniony z Marią Czajkowską, bezdzietny;
  • 6. Irena (1891-1984), za Ignacym Cygańskim, dziedzicem Cygan, z którym miała synów: Mirosława (1925-2016), historyka, profesora Instytutu Śląskiego w Opolu, ożenionego z Marią Lisowską i Andrzeja (1927-2012), chemika, profesora na PŁ, ożenionego z Janiną Mruk;
  • 7. Stefan (1895-1960), kpt. WP, oficer GISZ, ożeniony z Józefą Michalską, z którą miał synów: Włodzimierza (1929-2008), ożenionego z Zofią Dobosz (po których synowie: Tadeusz i Paweł), Czesława (ur. 1932), ożenionego z Urszulą Jankowską i Mariana (ur. 1938);
  • 8. Helena (ok. 1900-1965), niezamężna;
  • 9. Jadwiga (ok. 1905-1970), za Kazimierzem Sawickim.


Wspomnienia Lecha Bogusławskiego o swym ojcu Kazimierzu.

Do matury utrzymywał się z korepetycji. Po maturze wyjechał do Zurichu, gdzie zdał egzamin na politechnikę. Pracował w Niemczech w zakładach mechanicznych (opowiadał o montażu maszyn parowych). Studiów w Zurichu nie podjął z braku możliwości finansowych, Już po powrocie do kraju i rozpoczęciu pracy zawodowej, otrzymał wiadomość o przyznaniu stypendium.

Wydaje mi się, że pracę w banku w Łasku podjął przed I wojną światową (gdzieś do 1911 roku). Z opowiadań można wnioskować, że praca w Łasku była okresem najmilszych wspomnień. Dobrze płatna praca, uznanie otoczenia, dobre warunki bytowe, powodzenie u kobiet. W 1913 pracował w Łodzi, o czym świadczy dedykacja w ofiarowanej mu książce.

Do wybuchu I wojny światowej wyjeżdżał za granicę co najmniej dwa razy. Dobrze pamiętam opowiadanie Ojca o podróży do Anglii, z której wrócił bogatszy o parę tysięcy rubli. W czasie przeprawy przez kanał La Manche usłyszał jęki z sąsiedniej kajuty. Zajmował ją rosyjski kupiec, źle znoszący kołysanie statku. Ojciec ratował go cytrynami i kompresami. Swą troską o bliźniego tak przypadł do serca kupcowi,że ten uprosił Ojca o sekretarzowanie mu w Anglii. Ojciec przystał na propozycję kupca, aby asystował mu przy zawieranych transakcjach w Manchesterze i Londynie zakupu maszyn włókienniczych. Minusem tego zajęcia był brak czasu na zwiedzanie British Museum, czego Ojciec zawsze żałował.

W armii carskiej Ojciec służył w randze kapitana w korpusie inżynierskim przy artylerii ciężkiej, który był odpowiedzialny za transport dział na front i ich przemieszczanie. Z opowieści Ojca wynikało, że zrewoltowani żołnierze powołali go swym komisarzem (był lubiany za ludzkie traktowanie podwładnych). Aresztowanie groziło mu ze strony ukraińskich socjalistów.

Ojciec był dyrektorem Banku spółdzielczego, który mieścił się w kamienicy przy ul. Andrzeja 3 w Łodzi (dom był własnością banku). W dobie kryzysu bank uległ likwidacji, a dom nabyła Komunalna Kasa Oszczędności w Łodzi. Ojciec przeprowadzał jego likwidację. Był dumny z tego, że udało mu się wypłacić wszystkie lokaty z pieniędzy uzyskanych ze sprzedaży kamienicy - siedziby banku.

Dom na Bałutach i 10 hektarów ziemi pod Łaskiem Ojciec sprzedał w 1937 roku, potrzebując gotówki na rozwój sklepu, gdyż uzyskał przedstawicielstwo w Łodzi firmy Gerlach (przyrządy pomiarowe) i firmy Underwood (maszyny do pisania i liczenia). W czasie wojny posiadane na składzie maszyny i urządzenia zostały przeszmuglowane przez granicę do Głowna, a stamtąd do Warszawy. Składowane w piwnicy u ciotki Marii Markiewiczowej na Żurawiej 5, przepadły w czasie powstania.

O przyjaźni z Jerzym Jakubowskim, dziedzicem Pruszkowa.

Kochany Rafałku! Przesyłam Ci moje wspomnienia związane z Pruszkowem. Pruszków mówiono, że ma powierzchnię 1000 ha. Podstawą egzystencji było gospodarstwo rybne. Przyjaźń Kazimierza Bogusławskiego z Jerzym Jakubowskim zaczęła się w gimnazjum Zgromadzenia Kupców i Przemysłowców m. Łodzi. Kazio pomagał Jurkowi w przedmiotach ścisłych, do których ten ostatni nie miał głowy. Przyjaźń przetrwała czasy szkolne. Kazimierz wybrał Jerzego na Ojca Chrzestnego pierworodnego syna. Od chrzestnego dostałem podobno w prezencie kucyka, którego jednak nigdy nie widziałem. Konnej jazdy uczył mnie na normalnych koniach. W czasie jednej z ostatnich przedwojennych wizyt w Pruszkowie dowiedziałem się od Jakubowskiego, że mój pradziad Ludomir Prus Cygański w pobliskiej Dąbrówce hodował najpiękniejsze w całej okolicy konie. Już w pierwszych dniach po wkroczeniu Niemców Jerzy został aresztowany i zesłany do obozu (chyba Dachau). Nie przeżył.


Zobacz też


Bibliografia


  • Na Sieradzkich Szlakach nr 4/2008, s. 26.
  • Rozwój, 1907 nr 144.
  • Rozwój, 1911 nr 60.
  • Rozwój, 1912 nr 64.
  • Rozwój, 1912 nr 271.
  • Gazeta Łódzka, 1913 nr 36.
  • Codzienna Gazeta Handlowa, 1934, nr 107.
  • Dziennik Zarządu Miejskiego w Łodzi, 1936 nr 10.
  • Dziennik Zarządu Miejskiego w Łodzi, 1938 nr 11.
  • Anna Gronczewska, Kamienica pełna wspomnień, „Polska. The Times. Dziennik Łódzki”, 2010, dodatek „Kocham Łódź”, nr 97.