Bogusławski Hieronim
Hieronim Ścibor-Bogusławski herbu Ostoja (ur. ok. 1809) – polski ksiądz katolicki, kronikarz, kaznodzieja ordynariusz Zgromadzenia Księży Reformatów w Wieluniu, wikariusz w Łasku, wikariusz w Sieradzu, proboszcz parafii w Chwalborzycach (1837-1839), Starokrzepicach (1854-1859), Suchcicach (1859-1860) i Kociszewie (1861-1862), komendarz parafii w Dworszowicach (do 1854) i Komornikach (od kwietnia do maja 1854).
Syn Salomei z Bobowskich i Antoniego Onufrego Bogusławskiego. Prawnuk Andrzeja Ścibor-Bogusławskiego h. Ostoja, wicepodkomorzego łęczyckiego i sieradzkiego. Jego dziadkami po mieczu byli – Marianna Chodakowska herbu Dołęga, dziedziczka części Łagiewnik i Jakub Bogusławski, dziedzic części dóbr Włocin, a po kądzieli – Marianna Bielska herbu Wierusz i Franciszek Bobowski, dzierżawcy dóbr królewskich Bieniec. Hieronim Bogusławski miał siostrę Petronelę Otocką, dziedziczkę Korczewa oraz braci: Jana, ks. Ignacego Napoleona, Franciszka Wincentego i Antoniego Jana, współwłaściciela Korczewa oraz gruntów rolnych w Janowie.
Ksiądz Hieronim Bogusławski do 1832 roku pełnił funkcję kaznodziei ordynariusza Zgromadzenia Księży Reformatów w Wieluniu. W latach 1832–1835 był wikariuszem przy kościele parafialnym w Łasku a w latach 1835-1836 w Sieradzu. W latach 1837-1839 pełnił funkcję komendarza w Chwalborzycach koło Uniejowa. Do parafii, którą zarządzał ks. Hieronim należały wsie Chwalborzyce oraz Holendry Chwalborskie a także dwór w Chorzepinie. Była to parafia nieduża. W wizytacji kanoniczej z maja 1838 roku dowiadujemy się, że ks. Hieronim „zbytnio zajmował się gospodarstwem i sprawami materialnymi”. Znajdowało się tam Bractwo Miłosierdzia NMP. Ksiądz Bogusławski po okresie pracy w Chwalborzycach został przeniesiony do Dworszowic jako komendarz tamtejszego kościoła. Od kwietnia 1854 r. rozpoczął pracę w Komornikach również, jako komendarz tamtejszej parafii (kościół p.w. Narodzenia NMP). Od 24 maja 1854 r. do 12 czerwca 1859 r. był proboszczem w Starokrzepicach. W latach 1859-1860 pełnił funkcję proboszcza parafii Św. Ignacego Loyoli w Suchcicach a następnie w parafii Św. Teodora Męczennika i Najświętszego Serca Pana Jezusa w Kociszewie (1861-1862).
Znane są jego zapiski kronikarskie, których dokonywał w księgach parafialnych. Część z nich została opublikowana w "Zeszytach Łaskich" w 2011 r. Poniżej prezentowane są wybrane zapiski ks. Hieronima Bogusławskiego.
- „Czytelniku. Niech cię Bóg broni takiego nieszczęścia, które tu przeczytasz. Roku Pańskiego 1833go, Dnia 21 Kwietnia w dzień niedzielny po południu o godzinie 3ciej Ja Xiądz Hieronim Bogusławski, Kaznodzieja Ordynariusz z Wielonia z Zgromadzenia XXży Reformatów wracając z Łasku miasta do Wielonia od Brata mego Wikariusza Łaskiego, na gruncie wsi Rembieszewa, przejeżdżając rzekę Widawkę, na samej drodze tak się wzniosły wody w krótkim momencie, żem już koni nie widział przed sobą, człowiek i ja wzniosłem tylko ręce w Niebo, loboga! loboga! a gdy już bałwany przez nasze ramiona i bryczkę się przewalały wtem wyrzuciła nas woda na ląd suchej drogi i życie tak koniom jak i nam oddały Nieba. Za co niech będzie pochwalony Ten co Noego ratował.”
- „Roku 1833go Dnia 6go Sierpnia Obywatele Miasta Łasku wzruszeni duchem religijnym zebrali się kompanionalnie około 500 dusz przy odgłosie pięknej muzyki, i zanosili swe serca obmyte w Sakramencie pokuty do Obrazu Przemienienia Pańskiego który exystuie w Dobroniu w Dekanacie Lutomierskim, tam śpiewałem Wotywę na intencją Miasta, chuczna muzyka z Łasku, nadawała świętość całemu nabożeństwu na tem odpuście. Ja sam towarzyszyłem pieszo całą drogę przybrany w aparat Kap(łan)a, na wyprowadzeniu z Exkollegiaty ludu, przemówiłem do ich Serc gorącemi wyrazami, i w rozczuleniu łez zaśpiewaliśmy >Kto się w opiekę poda Panu swemu< przy Ołtarzu w Dobroniu także drugą powiedziałem mowę; na wyprowadzeniu z Odpustu kompanij miał mowę na pośrodku wsi przy kaplicy X. Proboszcz z Górki, przyprowadziłem na odwrót do kościoła swego lud, zaśpiewaliśmy przy otwartym Obrazie Maryi Najświętrzej, >Pod Twoią Obronę uciekamy się< i roześliśmy się do Domów – wyśliśmy o godz. 5 rano, stanęliśmy o 8smej w Dobroniu, nazad do Łasku przyśliśmy o 8smej w Wieczór tegoż samego dnia. Xiądz Hieronim Bogusławski Wikariusz przy Kościele Parafialnym w Łasku mpp.Niech to będzie na potomne czasy ludziom wiadomość a Bogu nieśmiertelnemu Chwała.”
- „Dla Następców moich wiadomość w Łasku in Julio 1834. Jan Rapczyński mieszkaniec tutejszy w Lipcu 1834 r. pasąc konie swe na łące bliźniego gdym go strofował o to, co było na de dniem, będąc u swojej łąki i ogrodu z dwiema ludźmi, strofowanie moje dotkło szkodnika i powiedział mi zelżywe słowo, o co zaskarżywszy go do Sądu Szadkowskiego musiał mi ucałować nogi przed Sędzim i karę do kontroli również i koszta Sądowe przeszło 30 złp. przez awizacje zapłacić musiał; cała ta sztuka kosztowała mię 8 złp. którem już darował, a nauczałem zuchwałego parafiana pokory jak ma szanować kapłanów w dalszym swoim życiu. Xiądz Hieronim Bogusławski W.K.P.Ł. w Łasku.”
- „Nieszczęśliwe lata po przeklętej Rewolucji Warszawskiej, która była większą karą Boga na Naród Polski w roku 1830, po tej powszechnej Klęsce Krwi Oręża i Cholery rzucił Przedwieczny znowu gniew swój, bo w roku 1833 cały Maj i Czerwiec palił zasiewy, potem reszta miesięcy roku tego ledwie Świata nie zalały, zima pomiędzy tym a następnym rokiem jednego nie miała mrozu ale zalane pola, zatopione rzeki i pełne drogi wody dały się w znaki mieszkańcom ziem, rok 1834 na tej rozrzadniałej ziemi zbudował niesłychaną Epokę najokrutniejszej nędzy ludzkiej. Od pierwszego dnia Wiosny przez wszystkie miesiące lata rozkazał Wszechmocny rzucać Piecu Słonecznemu Babilońskie ognie, tak wszystkie prace ludzkie w nieustannych zgorzały płomieniach po domach, staynyach, meble, statki, porządki wszystko pękało od Suszy, łąki zamieniały się na podłogę, a żniwa w tym roku tydzień tylko trwały, wszystkie warzywa i ogrodowiny jak paproć zwiędły i nie urodziły. Nikt pamięcią nie mógł sięgnąć tak nieszczęśliwego roku jak 34. Gazeta Warszawska 35 gradusów mierzyła w Horyzoncie gorąca i dziwała się, że nawet w roku 1811 również nieszczęśliwym o pół ledwie były takie upały – Patrzmyż Bracia, a ze łazami wejrzyjmy na naszą niemoc; co rozum dumnego filozofa, w Siła niezwyciężonego Monarchy znoszą gdy ich sięgną chłosty Boże. Przed zagniewanym Bogiem wszyscyśmy jako mrówki, kiedy je rozrzuca i tępi potężna Ręka ludzka.”
- „1834 roku 14 sierpnia Wielmożny Kurzydłoski Wójt Gminy Łaskiej, zamieszkały w Dominium Łask, wystawił Krzyż na grobach przez cholerę usypanych przy drodze w chojarach pomiędzy wsią Wiewiórczynem, a Wronowicami w połowie tej piaszczystej przestrzeni ugajonej zaroślami, przez którą z Wronowic do Łasku jest publiczny przejazd. Przy benedykucji tego Krucyfixa przeze mnie ułożonej były asystentkami trzy siostry WW. Czołchańskie, W. Stanisław Krzycki Posesor Wiewiórczyna i do 40 chłopa dźwigających Krzyż na postawienie. Xiądz Hieronim Bogusławski wikariusz przy kościele parafialnym w Łasku”.
Zobacz też
- Bogusławski
- Historia rodziny Bogusławskich
- Członkowie rodziny Bogusławskich
- Majątki ziemskie Bogusławskich
Bibliografia
- Z. Pęczkowska, Zapiski księdza Hieronima Bogusławskiego, wikariusza przy kościele parafialnym w Łasku, spisane w księgach parafialnych na okoliczność różnych wydarzeń ku potomnym, "Zeszyty Łaskie", s. 66-72, tom I, 2011.
- R. Wróbel, Salomea z Rybickich Sicińska XIX- wieczna dobrodziejka łaskiego kościoła, "Gazeta Łaska".
- R. Wróbel, Gdzie znajdował się cmentarz choleryczny?, "Gazeta Łaska".