Historia rodu Ostoja

Z Ostoya
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Ostoja zlocona.jpg

English flag.png

Ostoja - Historia jednego z najznakomitszych rodów średniowiecznej Polski, wielkich Panów na Kujawach i na Slowacji, wojewodów Transylwanii, Pomorza, Gniewkowa, Lwowa, Sanoku i Inowroclawia, starostów generalnych Wielkopolski jak również hrabiów na Nitrze, Trencinie, Bratysławie, Tucholi i Brodnicy. Ród biskupów egierskich, płockich, sardyenskich, krakowskich jak również książąt na Haliczu, Ermlandii i Siewierzu, profesorów Oxfordu, Uniwersytetu Jagiellońskiego i innych. Ród wielu starych comesów i baronów, generałów i hetmanów, wielkich inżynierów, architektów, malarzy, wynalazców, konstruktorów i naukowców. Ród wielkich patriotów Polski i Rzeczpospolitej.

Osiedlenie

Pseudo‑Maurycjusz (582‑602) wspominał: Plemiona Słowian Sklawów i Antów podobny mają sposób życia oraz postępowania i nawykłe do wolności nie pozwalają się w żaden sposób ujarzmić ani opanować, a szczególnie na własnej ziemi. Są bardzo liczni i wytrwali, znoszą łatwo upał, zimno i słotę, niedostatek odzienia i środków do życia.

Dla przybywających do nich są życzliwi i chętnie ich odprowadzają z miejsca na miejsce, użyczając im, czego potrzebują, a nawet jeśli gość przypadkiem poniesie szkodę skutkiem niedbalstwa podejmującego go, wówczas ten, kto mu go przekazał, wszczyna z nim wojnę, uważając sobie za święty obowiązek pomszczenie gościa. Tych, którzy przebywają u nich jako jeńcy, nie zatrzymują tak, jak inne narody na czas nieograniczony, lecz wyznaczają im określony przeciąg czasu, po którym pozostawia się ich woli, czy zechcą wrócić do swoich z pewnym wynagrodzeniem, czy pozostać na miejscu, jako wolni i przyjaciele. Mają wielką ilość wszelkiego bydła i plonów złożonych w stogach, a przede wszystkim prosa i beru.

Żyją cnotliwie, także i ich niewiasty, ponad wszelką ludzką miarę, tak iż wiele z nich śmierć męża za własny koniec uważa i dobrowolnie same się duszą, nie uważając wdowieństwa za życie. Mieszkają w lasach, wśród rzek, bagien i moczarów, i mają rozliczne wyjścia ze swoich siedzib, ze względu na mogące ich spotkać niebezpieczeństwa. Wszystko, co im jest potrzebne, składają w ukryciu, nie trzymając nic zbytecznego na widoku. Pędząc życie łupieskie, lubią urządzać napady na swoich wrogów w miejscach zalesionych, ciasnych i urwistych. Uciekają się chętnie do zasadzek, nagłych napadów i rabunków, zdobywając się zarówno w nocy, jak i we dnie na rozmaite fortele.

Praktyką w przekraczaniu rzek przewyższają wszystkich ludzi i doskonale znoszą przebywanie w wodzie, tak iż nieraz niektórzy z nich, zaskoczeni w domu jakimś niebezpieczeństwem, zaskoczeni we własnym kraju przez niespodziewany atak w miejscu bez odwrotu, nurkują na dno. Stamtąd biorą przygotowane uprzednio długie, wydrążone wewnątrz trzciny i wkładają je do ust. Trzciny zaś sięgają powierzchni wody. Leżąc na plecach na dnie, oddychają oni przez nie i czekają wiele godzin, nie wzbudzając niczyjego podejrzenia. Niedoświadczona bowiem osoba, która dostrzeże je z góry, mogłaby po prostu pomyśleć, że wyrosły one w wodzie.

Jako broń każdy nosi dwie krótkie włócznie a niektórzy również tarcze dobre, lecz niewygodne w noszeniu. Używają też drewnianych łuków i drobnych strzał, powleczonych trującą substancją o bardzo niebezpiecznym działaniu. Jeśli ranny nie wypije odtrutki lub nie posłuży się innymi środkami znanymi doświadczonym lekarzom, lub nie wytnie rany wokoło, aby trucizna nie objęła także i reszty ciała. Będąc anarchicznego usposobienia i nienawidząc się wzajemnie, nie znają szyku bojowego i nie lubią walczyć w zwartych oddziałach ani pojawiać się na otwartych przestrzeniach.

Taktykę wojenną plemion słowiańskich, najogólniej określano, jako działania partyzanckie i wojna podjazdowa. Ich osady położone wśród lasów i bagien miały liczne drogi ucieczki. Na miejsce ataku i zasadzki wybierali teren górzysty lub zalesiony. Byli także doskonałymi pływakami, co jest przydatnym w przekraczaniu rzek, ale także w znalezieniu schronienia w razie nagłego ataku

Początki

Najważniejszą instytucją plemienną był początkowo wiec, skupiający wszystkich dorosłych mężczyzn – wojowników. Gdy jednak nastała epoka wędrówek i walki, wiec przekazywał władzę księciu. Był on początkowo wybierany tylko na czas wojny, ponieważ jednak ten czas się wydłużał, jego władza stawała się permanentna. Ukształtował się więc następujący model władzy plemiennej: wiec decydował o strategii plemienia, natomiast realną bieżącą władzę wykonawczą dzierżył w swych rękach książę.

Doradcy księcia i dowódcy wojskowi tworzyli wraz z nim plemienną elitę, która bogaciła się podczas walk w znacznie większym stopniu niż reszta plemienia. To pogłębiające się zróżnicowanie majątkowe stało się z kolei czynnikiem utrwalającym władzę księcia i kształtującej się warstwy wielmożów - tzw. komesów a ich zastepców którzy w ich imieniu kierowali armią nazywano wojewodami.

Ostoja - staropolskie ostojać się, ostać. Miejsce zatrzymania w pewnym miejscu, miejsce bezpieczne, skupiające ludność, schronienie. Wskazuje na gród lub warownię obronną tam gdzie można było się schować w razie niebezpieczeństwa. Ostoja - centralny gród lub warownia dawnych Panów Ściborów, którzy za sprawą decyzji wieca chronili swoje plemię przed niebezpieczeństwem. Najstarsza wzmianka o rodzie Ściborów jest z r. 1176 w Małopolsce jednak historia Rodu jest o wiele starsza.

Czytanie herbu i protoherbu Ostoi - księżyc w etymologii i mitologii słowiańskiej oznacza syna księcia. Krzyż pojawił się w Ostoi za sprawą chrześcijaństwa. Klejnot w herbie Ostoi przedstawia smoka ziejącego ogniem. W mitologii słowiańskiej oznacza ochronę, dobro, wiedzę i bogactwo - w mitologii chrześcijańskiej szatana. Protoherb Ostoi łączy księżyce z krzyżem symbolizując w ten sposób Golgotę. Jest bardzo podobny do jednego z denarów Mieszka I, w którym również jest jest symbolem chrześcijaństwa. Zastanawiają księżyce w Ostoi, mogą one symbolizować władzę od wschodu do Zachodu, mogą również symbolizować od wschodu do zachodu słońca lub księżyca a jeżeli tak herb Ostoja byłby symbolem Pasji - ostatnich 12 godzinach życia Jezusa Chrystusa. Inne niezweryfikowane publikacje niosą teorię że Ostoje są dynastią książęcą pochodzącą z Chorwacji i stąd księżyce. Wydaje się pewne że protoherb Ostoi jest znakiem rodowym Ściborów, niemniej na dzień dzisiejszy nie wiadomo czy Ściborowie byli główną linia Rodu czy gałęzią.

Religia

Wszyscy Słowianie byli w okresie przedpaństwowym wyznawcami politeizmu – wierzyli, że światem rządzi bóg piorunów Perun oraz bóg Słońca Swarożyc, wierzono także w boga wiatru i urodzaju Wita. Rytuały magiczne odprawiano w świętych gajach, czczono duchy przodków, a także duchy przyrody – drzew, rzek, zwierząt leśnych i domowych.

Historia

Badania nad historią Ostoi i Ściborów wykazały że rodziny Ostoi w większości nie są ze sobą spokrewnione ale jest nader pewne że były ściśle ze sobą związane w średniowieczu, walcząc razem pod wspólnym zawołaniem - Ostoja vel Hostoja. Niewątpliwym faktem jest to że rodzina Ściborów była bardzo zamożna w XII i XIII wieku, należała do elity Polski. Jeszcze w roku 1400 rodziny Ostoi mieszkały bardzo blisko siebie w grupach, majątki i gniazda rodzinne leżały obok siebie a jeżeli rodzina przesiedlała się na inne tereny Polski, osiedlała się blisko innych rodzin Ostoi. W rejestrach Uniwersytetu Jagiellońskiego widać również że rodziny Ostoje były mocno reprezentowane, stąd wniosek że były zamożne i że edukacja była bardzo ważnym punktem w rozwoju dobrobytu rodzin. W roku 1400 na mapie Polski można odnaleść ponad 100 majątków, gniazd rodzinnych od których rodziny Ostoi przyjęły nazwiska. Jeżykowscy w majątku Baranowo zwali się Baranowscy a Baranowscy na Chrząstowie, Chrząstowscy. Bielowie na Kiedrzynie to Kiedrzyńscy, Błociszewscy na Gaju to Gajewscy, Jańscy na Świerczynie to Świerczyńscy, Chełmscy na Poniecu to Ponieccy itd. Stąd ponad 150 nazwisk w rodzie Ostoja.

W XV wieku, współpraca rodzin Ostoi i przy wielkiej karierze Ściborów wyniosła Ród do jednych z najpotężniejszych i najbogatszych w historii Europy. Na podstawie średniowiecznych dokumentów można śmiało stwierdzić że gdyby nie Ród Ostoi, rozbiór Polski mógł mieć miejsce już w XV wieku. Niezbitym faktem jest również to że właśnie polityka Ściborów i Ostoi doprowadziła Zakon Krzyżacki do bankructwa tak że nie mógł opłacać wojska najemnego na którym polegała cała potęga Zakonu. To nie Król Polski i nie rycerstwo Polskie a Ostoje zdobyły Malbork dla Korony co w podręcznikach historii Polski jest przemilczane. Faktem jest również że to Ostoje mobilizowały 2/3 wojska Polski w czasach licznych wojen z Zakonem. Sam Ścibor ze Ściborzyc mógł w potrzebie zmobilizować elitarną armię liczącą 12 tysięcy wojska za czasów bitwy pod Grunwaldem. Ścibor ze Ściborzyc będąc na równi z Królem Polski Władysławem Jagiełłą czy innym władca państwa Europejskiego, mógł w praktyce własnymi siłami pokonać armię polską składającą się tylko z rycerstwa polskiego, bez oddziałów najemnych.

W udokumentowanej 850-letniej historii Ostoi, tylko dwa razy widać upadek znaczenia Rodu - za czasów Jagiellonów po śmierci Króla Władysława aż do wygaśnięcia dynastii Jagiellonów i za czasów komunizmu łącznie z czasem pokomunistycznym. Docent Jan Ciechanowicz, autor licznych publikacji, bardzo słusznie wygłosił w swoim referacie na II Zjeździe Rodu Ostoja w r.2013 w Pałacu Ostoya, Jasionka że Ród Ostoi jest Rodem geniuszy. Jest zatem pewne że Ród Ostoi w czasie otrząśnie się z ostatnich bardzo przykrych 75 lat licząc od II Wojny Światowej i że ponowna integracja Rodu będzie świadczyła o sile Rodu tak jak to miało miejsce przez stulecia.