Otwarcie II Zjazdu - przemówienie

Z Ostoya
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Wersja do druku nie jest już wspierana i może powodować błędy w wyświetlaniu. Zaktualizuj swoje zakładki i zamiast funkcji strony do druku użyj domyślnej funkcji drukowania w swojej przeglądarce.

Przemówienie Pana Rafała Ścibor Bogusławskiego na otwarcie Zjazdu

Szanowni Państwo, Drodzy przyjaciele.

Mam zaszczyt po raz kolejny otwierać Zjazd Stowarzyszenia Rodu Ostoja!

Obecny Zjazd jest szczególny, gdyż jest pierwszym po formalnym zarejestrowaniu naszej organizacji. Po wielomiesięcznych wysiłkach wielu z nas, a w szczególności Pana Camila Danielewicza, Stowarzyszenie realnie zaistniało zgodnie z prawem w przestrzeni publicznej. Zatem członkostwo nasze nie jest już tylko deklaracją woli przynależenia do jakże zacnego grona, ale także faktem prawnym.

Często zastanawiałem się po co nam Stowarzyszenie? Co może łączyć ludzi o odmiennych poglądach na różne sprawy, o odmiennych marzeniach i dążących do różnych celów? Myślę, że odpowiedź jest jedna - nasze wspólne dziedzictwo i cele z niego wynikające.

To dziedzictwo, mimo iż kładzie się ciężarem na nasze barki, uskrzydla. To może dziwić, ale tak właśnie jest. To z jednej strony tajemniczy kod genetyczny a z drugiej kod tożsamości. To nić, która łączy pokolenia, przewija się przez całe nasze życie co i rusz uwidaczniając się w różnych sytuacjach, w naszych wyborach i zachowaniach, w postrzeganiu rzeczywistości i w reakcji na nią.
To dziedzictwo mamy we krwi choć czasem nie zdajemy sobie z tego sprawy.
To wspólnota żywych i umarłych, materialna i niematerialna jednia scalająca nasz Ród.
To dziedzictwo nas łączy i zobowiązuje zarazem.

Najważniejszymi jego aspektami są w moim przekonaniu:

- patriotyzm wyrażający się w miłości do ojczyzny poprzez bezinteresowne działanie na jej rzecz,
- wierność wartościom chrześcijańskim,
- oraz integralność i dobro Rodu Ostoja, dobro i przyszłość każdego z nas, naszych dzieci i wnuków.

Powinniśmy dążyć do tego, by być razem, mimo indywidualnych różnic w postrzeganiu świata, by nasza ojczyzna jako dziedzictwo po Ściborach Ostojach była silna, suwerenna, zjednoczona. Zadbajmy o to tak, by nasi wnukowie mogli być z nas dumni w przyszłości.

To nasz cel zasadniczy, z którego wynikają inne, równie ważne. Naszym obowiązkiem jako kontynuatorów dziedzictwa jest zabieganie aby Ród trwał, aby Polska trwała. W naszej tradycji nie brakuje wzorców życia poświęconego dobru wspólnemu. Mamy z kogo brać przykład.

Bądźmy więc tego dnia razem, zjednoczeni. Niniejszy Zjazd uważam za otwarty!

Rafał Ścibor-Bogusławski
prezes Stowarzyszenia Rodu Ostoja.