Marchocki Jerzy-Ignacy dux et redux
Marchocki (Redux Marchocki) Jerzy Ignacy i Ścibor h.Ostoja - (1755-1827), słynny podolski oryginał, inicjator reform gospodarczo-społecznych i religijnych w tzw. Państwie Mińkowieckim.
Ur. w Tarnorudzie na Podolu, był synem Michała, pisarza prowentowego klucza Tarnoruda i (należącego do Czartoryskich), cześnika bracławskiego, i jego drugiej żony Katarzyny z Michałowskich. Wcześnie straciwszy ojca, pozostawał pod opieką stryja Wojciecha, późniejszego kasztelana sanockiego. Początkowo uczył się w Tarnorudzie u wikarego w szpitalu , potem u pijarów w Złoczowie i u jezuitów we Lwowie. Stryj kierował go do stanu duchownego, a gdy Jerzy-Ignacy temu się oparł, rozkazał mu zaciągnąć się do wojska pruskiego, w którym służył lat kilka.
Po powrocie do kraju Jerzy-Ignacy Marchocki , w randze kapitana, służył w regimencie pieszym buławy polnej kor. , stacjonującym w Kamieńcu. Szybko popadł w konflikt z otoczeniem,które szokował swymi poglądami «wolterowicza». Doszło też do starcia z komendantem twierdzy gen. J . Wittem na tle «komeraży niewieścich)).
Jerzy-Ignacy Marchocki podał się do dymisji i przeniósł do Warszawy, gdzie utrzymywał się z lekcji muzyki. W r. 1783 był już żonaty z jedną ze swych uczennic, Hewą (jak ją nazywał) z Ruffów, «patrycjuszką rzymską», faktycznie córką cukiernika królewskiego, Włocha z pochodzenia. Jeszcze za życia stryja ['[Wojciecha Marchockiego]]' wszczął z nim w r. 1787 spór o udział w spadku, a po śmierci kasztelana (1788) z użyciem siły zajął jego główną posiadłość – klucz mińkowiecki, liczący ok. 8000 mórg urodzajnej ziemi i ok. 4000 mórg lasu, a zamieszkały przez ok. 4200 osób osiadłych w miasteczku i 18 wsiach. Zaspokoiwszy pretensje kasztelanowej i rodzeństwa, zamieszkał w r . 1790 na stałe w dobrach mińkowieckich.
W okresie Sejmu Czteroletniego deklarował antymagnackie stanowisko. Wspominał o jakichś, utrzymanych w tym duchu, swoich «mowach, piśmie i satyrze». Na Uchwałę sejmową o prawie dla miast zareagował ogłoszeniem 29 X11 1791 Prawa miasta Mińkowiec (b. m .i r., prawdopodobnie wydanym już we własnej drukarni), w którym ustanowił samorząd miejski, zrównał w prawach dysydentów z katolikami, przyznał szerokie uprawnienia dla śydów, zastąpił pańszczyznę i daniny w naturze czynszem pieniężnym.
W t. r . został komisarzem cywilno-wojskowym pow. kamienieckiego i na tym stanowisku opracował oryginalny projekt powszechnego spisu ludności. Konstytucję 3 Maja nazwał płodem niewczesnym. Naśmiewał się z pomysłu zbudowania kościoła Opatrzności, znajdując, iż «należałoby pierw zmurować kaplicę Uwadze i Refleksji poświęconą». Przystąpił do Targowicy i był konsyliarzem konfederacji woj. podolskiego, ale wkrótce (10 I 1793) został zapozwany przed sąd pod zarzutem «nagrażania» rewolucją francuską i szkalowania Targowicy na kontraktach dubieńskich.
Uciekłszy z Dubna do swych dóbr,Jerzy-Ignacy Marchocki w obliczu inwazji pruskiej przesłał Szczęsnemu Potockiemu zapewne szyderczy (choć bra- no go na serio) projekt pospolitego ruszenia, w którym przewidywał spalenie wszystkich miast i wsi oraz wysłanie na rzeź starców, kobiet i dzieci, by porwać mężów do walki. Po drugim rozbiorze Jerzy-Ignacy Marchocki stawszy się poddanym rosyjskim, w stosunku do władzy carskiej deklarował i zachował lojalizm. Często natomiast popadał w konflikty z lokalnymi czynnikami administracyjnymi, kościelnymi i wojskowymi, energicznie sprzeciwiając się ingerowaniu w wewnętrzne sprawy swojego «państwa». W czasie któregoś ze swych pobytów za granicą (poza służbą w armii pruskiej parokrotnie wyjeżdżał z żoną na kurację do Austrii, Saksonii i Szwajcarii)
Jerzy-Ignacy Marchocki zwiedził kolonie herrnhuterów (odłam braci morawskich) w Saksonii. Zachwycał się ich surową obyczajowością, organizacją pracy w manufakturach, zracjonalizowaniem religii i poboŜnością. Przykład Herrnhutu, połączony ze swoistym synkretyzmem religijnym (w skład którego wchodziły zrazu zwłaszcza elementyvjudaizmu i «cywilnej religii» w duchu J. J . Roussea u), przyświecał reformom, które Jerzy-Ignacy przeprowadził w swoich dobrach w l. 1794-1806. Założenia teoretyczne sformułował we wstępie do ogłoszonego w r. 1796 aktu pt.
Dla urządzenia ziem dziedzicznych ustawy (b. m. i r., przedruk w: „Arch. do Dziej. Liter.”, Kr. 1914 XIII 1-32), a uwieńczeniem reformy były ogłoszone 2 I 1804 Ustawy rolników (b. m. i r., przedruk w: „Przegląd Europejski” 1863 t. 4 s. 389 -410), określane przez Marchockiego jako «przymierze dziedzica z poddanymi rolnikami». Ponadto Marchocki opublikował wiele zarządzeń szczegółowych (jak Przepis względem ognia na miasto Mińkowce z r. 1804 i Prawo szlacheckie z r. 1806) oraz poradniki gospodarskie i medyczne (jak Urządzenie owczarni...) i broszurę Ascha „Sposób leczenia chorujących na zarazę powietrzną, czyli dżumę...” .
Dla potrzeb «państwa» założył własną drukarnię, w której odbijano ustawy, formularze, papier stemplowy, teksty rozpraw, a nawet utwory literackie. Ponadto w Mińkowcach funkcjonowała od r. 1792 (z przerwą w 1. 1798-1802) drukarnia hebrajska, założona przez Esterę Moszkową.
W Państwie Mińkowieckim rządy sprawowała powoływana przez dziedzica administracja, a «głos stanowią- cy» należał do zgromadzenia obieranych na rok reprezentantów gromad chłopskich, mieszczan, żydów i cudzoziemców. Były dwie instancje sądowe: Justiciarium i Sąd Apelacyjny Administracyjny.
Ustawy rolników wprowadzały we wsiach zamiast pańszczyzny system czynszowy, nadawały na własność zabudowania, sprzęty i ogrody, stwarzały realne moŜliwości przejścia ze stanu chłopskiego do mieszczańskiego i do wolnych zawodów. Osiadła w dobrach szlachta otrzymywała grunta w wieczystą dzierżawę. Marchocki założył szkoły, sierociniec, szpital, aptekę, utrzymywał dwóch lekarzy.
Wprowadził rasowe bydło, zorganizował stadninę, zapoczątkował hodowlę jedwabników, rozwinął hodowlę owiec. W Mińkowcach działały dwie fabryki sukienne. Starsza, prowadzona przez Andrzeja Lauternborna, podupadła ok. r . 1821. Później założona, prowadzona przez Antoniego Hercyka, posiadała 14 warsztatów, bardziej nowoczesną przędzalnię i gręplarnię i «Żywiła więcej sta ludzi». Oprócz tego funkcjonowały manufaktury: bajowa, saletrzana, papiernia, fabryka karet, lakiernia.
Jeszcze przed r. 1796 nabył Marchocki pod Odessą ok. 16000 dziesięcin stepu z kilkoma osadami. Formalnie stanowiły one własność żony i od jej nazwiska zostały nazwane hrabstwem Rufipolis.
Marchocki opracował dla «hrabstwa» specjalne ustawy i przesiedlał do niego z dóbr mińkowieckich chłopów, którzy dopuszczali się wykroczeń. Swe poczynania ekonomiczne Marchocki wiązał ze swym siostrzeńcem Andrzejem Horodyskim, współzałożycielem domu handlowego w Odessie «Trzycieski, Horodyski et Comp».
Marchocki urządził sobie aż 4 rezydencje: jesienną w Pobójnej (tu mieściła się biblioteka licząca przeszło 2000 tomów), zimową w Belmoncie, wiosenną w Otrokowie (nowo wybudowany drewniany pałacyk, otoczony rozległym ogrodem, BiałowieŜą), i letnią w Przytulii Zielonej (piękny park ozdobiony Świątynią Pokoju, «templem» Fenelona, «Sacrum» Russa i «templem» Krasickiego). M . założył Akademię Muzykalną (chór i orkiestrę).
Poeta Rajmund Korsak upamiętnił pobyt w Mińkowcach wierszem „W Ogrodach Przytulii” („Dzień. Wil.” 1827). Inni literaci korzystali z usług miejscowej drukarni. J . N . Kamiński opublikował tu pierwszy polski przekład „Hamleta” (1805), T. Zaborowski przedrukował „Anielę. Ustęp z poematu rycerskiego Zdobycie Kijowa” (1818), a B. Kiciński poemat „Kobiety” (1818). M . popierał projekty oświatowe i gospodarcze T. Czackiego. Szczególny rozgłos i zaniepokojenie władz wywołały przepisane już ustawami z r. 1796 doroczne ceremonie religijne: święto ogłoszenia prawa miejskiego (1 stycznia), święto gajowe (maj), święto żniw (15 sierpnia) itp. , które M. obchodził z upływem czasu coraz bardziej okazale i nasycił je elementami obrzędowości ludowej, starochrześcijańskiej, orientalnej i klasycznej. Opracował też i wprowadził ceremoniał pogrzebowy oraz rytuał ślubny, połączony z kultem «geniuszów» zmarłych.
W r. 1814 skargi na pogańskie obrzędy mińkowieckie i zmuszanie do uczestniczenia w nich duchownych dotarły do Synodu i spowodowały zakaz udziału prawosławnych w tych obchodach. Nie liczył się z tym , co spowodowało w r. 1816 pierwszą interwencję policji i wojska oraz wywiezienie Marchockiego do Kamieńca dla złożenia wyjaśnień.
Senat powołał specjalną komisję dla przeprowadzenia dochodzeń, podczas gdy Marchocki dalej celebrował swoje święta. Kilkakrotnie indagowany, dwukrotnie aresztowany (październik - grudzień 1817 i styczeń 1819), zapuścił brodę na znak – jak pisał – swego cierpienia i pogardy dla głupoty urzędników, a swój portret kazał podpisać: «polsko-rosyjski Sokrates, trzymający księgę „O naśladowaniu Chrystusa”».
W owym czasie (listopad 1818) owdowiały Marchocki wszczął starania o święcenia kapłańskie, co bp kamieniecki F. Mackiewicz przyjął jako kpinę. Wprawdzie w r. 1820 Marchocki zdołał się oczyścić z zarzutów i uzyskał zgodę na obchodzenie swych świąt, byle nie były łączone z liturgią cerkiewną, ale równocześnie doszło do gwałtownych sporów rodzinnych i sąsiedzkich, w toku których oskarżono Marchockiego o zobowiązywanie przysięgą poddanych do nieuznawania żadnej władzy poza miejscową i wywoływanie niebezpieczeństwa buntu. Więziony przez półtora roku w Kamieńcu, uważał się Marchocki za proroka i odnowiciela religii. Snuł plany założenia w Mińkowcach «Kościoła prawdziwie Chrystusowego, pierwiastkowego, patriarchalnego», zamierzał ułożyć «księgi zupełnego nabożeństwa i ceremonii» na wzór przepisów Kalwina, utworzyć Instytut Rozumu i Pracy na wzór zakonu benedyktynów w średniowieczu.
Zwolniony w sierpniu 1822, zorganizował z udziałem duchowieństwa prawosławnego triumfalne obchody swych świąt i kazał połoŜyć w polu kamień dla upamiętnienia «zwycięstwa Mądrości i Prawdy nad złością i głupstwem».
Ekscentryczność Marchockiego ujawniła się i na innych polach działalności, a także w powikłaniach życia osobistego i rodzinnego. Przywiązując wielką wagę do wszystkich swoich czynności, kiedy w r. 1814 prowadził konwój prowiantu dla armii rosyjskiej, nazwał się «wodzem» (Dux), a po powrocie z tej wyprawy przybrał do nazwiska przydomek Redux («wódz wrócony» – od r. 1813 miał zalegalizowany wcześniej już używany tytuł hrabiego).
W kościele mińkowieckim wygłaszał mowy, m. in. 24 XII 1814 wielbiąc zwycięstwo Rosji nad Napoleonem.
Od r. 1812 pozostawał w głośnym konflikcie ze swym synem Karolem w związku z jego potajemnym małżeństwem (28 VIII t. r .) z Boną Trzcińska, wychowanką Marchockich, z którą podobno sam Marchocki, po śmierci żony (1810), zamierzał się ożenić.
Synową kazał wywieźć do klasztoru, a syna, który usiłował targnąć się na swoje życie, zmusił w r. 1814 do ogłoszenia małżeństwa za nieważne. Bona znalazła opiekuna w bpie Mackiewiczu i pozorowany przez syna proces rozwodowy, któremu towarzyszył spór Marchockiego z biskupem i rodziną, ciągnął się wiele lat.
Pod koniec życia Marchocki nosił się z zamiarem poślubienia swej kochanki, córki rezydenta mińkowieckiego Anglika J. Holteya, Justyny Szomeykowej. Do małżeństwa nie doszło na skutek intryg i plotek o jej romansach.
Marchocki zmarł we wrześniu 1827, pochowany został w wybudowanym przez siebie mauzoleum rodzinnym w Przytulii. Z małżeństwa z Ewą Ruffi miał co najmniej pięcioro dzieci, których edukacją osobiście się zajmował. Najstarsza córka zmarła w dzieciństwie, Pulcheria była od r. 1814 żoną Eligiusza Małachowskiego, Emilia wydana została w r. 1819 za starego pułkownika rosyjskiego Nikołaja Hawryłowicza Ingestowa, Julia była od roku 1824 żoną Melitona Małachowskiego, brata Eligiusza.
Głównym spadkobiercą uczynił Marchocki (testamentem z maja 1821, z warunkiem prowadzenia sprawy rozwodowej) swego jedynego syna Karola (ur. 1794), który zachował w Mińkowcach porządek ustalony przez ojca.
Po ojcu odziedziczył też liczne procesy i – jak pisze B. Szaszor – «niepohamowany popęd do szyderczej ironii na wszelkie bezprawia». Uzdolniony literacko i muzycznie, utrzymywał bliskie kontakty ze Stanisławem Starzyńskim, Salomeą Słowacką-Bécu i podolskimi liberałami. Należał do wolnomularskiej loży «Oziris» (1820/1), wyszydzanej przez ojca.
Posądzony był, zdaje się, o związki z dekabrystami. Ok. r . 1826 był internowany w Białymstoku, a w r. 1831 został wywieziony do Kurska.
Mińkowce uległy konfiskacie (1836) i spustoszeniu.
Biografia Marchockiego posłużyła kilkakrotnie literatom za wątek powieściowy. Marchocki to pierwowzór postaci tytułowej niedokończonego francuskiego romansu J. Słowackiego „Le roi de Ladava” (1832), obrazującej konflikt ojca i syna na tle ich miłości do pięknej wychowanicy. Tenże temat podjął Sylwester Groza w powieści „Hrabia Ścibor na Ostrowcu” (W. 1848). Wprowadził go też Ludwik Mierosławski (pseud. Notte de Vauplex) do powieści „La tache de Caïne” (ParyŜ 1841, inne wyd. pt. „Boleslas”, Paryż 1846).